A jednak zamiast przeznaczyć mięso na obiad zdecydowałem założyć je na siebie na koncert Lady Gagi, bo reszta ciuchów leży nieuprasowana. Może to przekona miss Germanottę do zaproszenia mnie na backstage.
10 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz