9 stycznia 2009

Plotki o tym, że oszukałem Bank Santander na ponad dwa miliardy euro i zwiałem na Hawaje okazały się (niestety) przesadzone. Nadal pomieszkujemy w Madrycie i prowadzimy skromne gospodarstwo domowe, w którym ostatni rachunek za prąd nas prawie zabił. Podrożały też bilety miesięczne. I w ten oto sposób trzeba będzie zamienić osiemnastoletnią Chivas Regal na model dwunastoletni.

Zbyt szybko po powrocie do Madrytu Karola triumfalnie obwołała nadejście wiosny. Dziś rano wiosna zakpiła sobie perfidnie i zesłała na stolicę Hiszpanii klęskę żywiołową w postaci solidnych opadów śniegu, których nie widziano tu od czterech lat. Można było się spodziewać, że to nie będzie kolejny zwykły dzień. Miejscowi ruszyli na ulice z aparatami fotograficznymi (trzeba im przyznać, że uginająca się pod śniegiem palma to niepowtarzalny widok), inni uznali, że w takich warunkach wyjść z domu się nie da (na przykład niektórych znajomych Karoli ze studiów zatrzymała w domach 15 centymetrowa warstwa białego puchu). Nasz specjalny korespondent Tomek donosił, że na stacjach kolejki miejskiej pociągi albo nie jeździły wcale, albo kursowały pod prąd, w pracy doradzano aby nie próbować wracać do domu, zaś ludzie na stacjach całkiem poważnie wieszczyli koniec cywilizacji zachodniej (pomyliło im się z wyborem Obamy na prezydenta USA!). Profesor na studiach Mileny ucałował śnieg dziękując Bogu za ten dar. Zajęcia rzecz jasna odwołano. Nawet poważni ludzie w pracy Germana wymyślali historie o zgubnym wpływie leżącego na masce śniegu na stan samochodu. Zauważyłem, że także rzucanie się śnieżkami wskazywało na brak zrozumienia zasad tej zabawy. Nie było ganiania się i uników, tylko turowo wykonywane rzuty oddalonych od siebie kilka metrów "rywali".

Trochę się stęskniłem za tą madrycką (nie)normalnością. Witamy z powrotem, wracamy z nowymi siłami!

1 komentarze:

rafał pisze...

http://wiadomosci.onet.pl/1894498,12,item.html

nawet lotnisko (Barajas, a nie Bajaras wbrew temu co napisano w powyższym newsie) sobie nie poradziło z odrobiną śniegu.