20 września 2008

Siedzę przed Karoli laptopem i delektuję się śmigającym internetem, który bardzo sprawnie panowie z Telefonici nam zainstalowali. Sześciomegowe łącze dzięki promocji nie wyszło tak bardzo drogo (myślę o miesięcznej opłacie, bo instalacja i wpisowe- w Hiszpanii prawie wszędzie czegokolwiek by dotyczyło jest płatne- za darmo, no i bezpłatny router- to też tu norma, każdy Hiszpan musi mieć możliwość podłączyć się do domowego netu w wannie, w łóżku i na tarasie), a dla nas to jak skok cywilizacyjny. Chodzenie do locutoriów (kawiarenki internetowe połączone z telefoniarnią (?)) prowadzonych przez latynoamerykanów to żadna przyjemność. Za to pomysł na biznes podejrzanych typów zza oceanu- znakomity! Pewnie dlatego locutorium w tym kraju jest na każdym rogu, w naszej okolicy w odległości do 5 minut drogi piechotą, jest ich pewnie z dwadzieścia, a jesteśmy dość daleko od dzielnic latynoskich, a i centrum to przecież nie jest.

Karola położyła się spać, a ja siedzę i czekam na naszych nowych gości, którzy zostaną tu (w tymczasowo zwolnionym przez Milenę pokoju) do końca września, kiedy przeprowadzą się „na swoje”. Kolejna dziewczyna z „hiszpańskiej” klasy Karoli w Cervantesie. Z chłopakiem, kotem i... przywożącym ich tatą (szefem pewnej bardzo lewicowej partii politycznej)- nie zapowiada się na spokojny czas! A cały ten majdan zostanie na Karoli głowie, bo w czwartek mam samolot do Barcelony.

A właśnie, Twoje komentarze Magda trafne. Upał w ciągu dnia, noce ciepłe, klimat i samopoczucie wakacyjne, to rzeczywiście przyjemny kraj do życia, mimo pewnych niedogodności! Zaraz zabieram się do sklecenia kilku zdań na temat jednej z madryckich fiest, w jakiej wzięliśmy udział.

2 komentarze:

magda m pisze...

a ciekawe jakaż to bardzo lewicowa partia hmmm jedna przychodzi mi do głowy i jej szef jest w wieku podejrzanym o posiadanie 20letniej córki...;)
gratuluje posiadania internetu szczescmega. tyle to ja nie mam w centrum warszawki.

Anonimowy pisze...

Pamiętajcie!
Lepiej boso w Mercedesie niż z biletem w PeKaeSie :]
Pozdrawiam K.C.