6 września 2008

Najlepsi!

Jestem już w Madrycie, zamieszczam wpis z datą wsteczną, jednocześnie donosząc, że bagażu podręcznego mi nie zważyli (na szczęście w Europie nie mają takiego zwyczaju, a było 13 kg zamiast dopuszczalnych 6), a 1,5 kg przekroczonej normy w bagażu głównym nie robi w PLL LOT na nikim wrażenia.

Ale tytuł wpisu nie odnosi się do pracowników naszych bankrutujących linii (np. centralwings z powodu niewydolności finansowej odwołał loty z Lizbony do Warszawy, o czym przekonał się nasz aktualny gościnny współlokator w Madrycie- Tomek), ale do moich fantastycznych przyjaciół, którzy za pomocą świetnie uknutej intrygi (Agi, Ty aktorko, już nigdy nie będę mógł Ci zaufać;)) wciągnęli mnie w pożegnanie- niespodziankę. Wódka, tort, prezenty- pomyśleć, że niektórzy nie lubią pożegnań! Widocznie jeszcze nie mieli okazji się przekonać, jakie to może być przyjemne.

Ogromne podziękowania dla:
- Agi
- Julii i Przemka
- Nati i Michała
- Nikoli i Piechota
- Marcina
- Michała
- Niegota (domyślam się kto to ogarnął:))
- Szczepana
- Kacpra za wcześniejsze pożegnanie i ćwiartkę Wyborowej, z którą przyjechałem do Madrytu, by godnie zacząć walkę za Polskę! Wiem, że gdyby nie wyjazd, też by się tam zjawił.

0 komentarze: